Ubezpieczenie mieszkania lub domu od zdarzeń losowych – jaka suma będzie odpowiednia?

Kiedy spotykam się z klientem, który chce ubezpieczyć mieszkanie, rozmowę zaczynam od pytania, na jaką sumę chciałby on wykupić polisę. Na ogół słyszę: 50 000 zł, 70 000 zł albo „Nie wiem”. W skrajnym przypadku koleżanka usłyszała „na 40 000 zł”. Dom pod Warszawą wart był około 1,5 miliona zł, ale klient obstawał przy swoim. Koleżanka pożegnała się i opuściła spotkanie – domu nie ubezpieczyła.

Zanim zajmiemy się ustaleniem właściwej wartości mieszkań, powiedzmy sobie, dlaczego warto i trzeba je ubezpieczać.

Najpoważniejszą szkodą, jaka może się nam zdarzyć i jakiej wszyscy się obawiamy, jest tzw. szkoda całkowita, czyli pożar, wybuch, katastrofa budowlana, zalanie lub inne zdarzenie losowe, w wyniku którego dom lub mieszkanie przestaje po prostu istnieć (Niektórzy pamiętają jeszcze wybuch gazu w Gdańsku, który obrócił w niwecz budynek wielorodzinny). W tak skrajnym przypadku ubezpieczenie od pożaru i innych zdarzeń losowych ma umożliwić osobie poszkodowanej kupienie lokalu podobnego do utraconego, czyli położonego w tej samej dzielnicy, mającego taką samą wielkość i wartość oraz porównywalny standard.

Dlaczego uruchamia się i nagłaśnia akcje pomocowe dla ofiar powodzi, huraganów czy pożarów? Dlatego, że ludzie tracą nie tylko domy i mieszkania, ale także to, co się w nich znajdowało, a nie mają w zwyczaju ubezpieczać swojego mienia! Odbudowanie lub odkupienie całego utraconego dobytku własnymi siłami, a nawet przy wsparciu gminy/ państwa nie jest możliwe bez dodatkowych, szerzej zakrojonych akcji charytatywnych, ponieważ ze wszystkich tych źródeł pieniędzy jest zawsze za mało.

A jeżeli zabraknie takiej pomocy i pogorzelcy czy powodzianie zostają zdani tylko na siebie? Czyż nie byłoby prościej, gdyby ich domy i mieszkania oraz cały dobytek były po prostu ubezpieczone? Odsetek ubezpieczonych mieszkań i domów jest w Polsce wciąż bardzo niski.

Niestety przy zawieraniu umowy ubezpieczenia pytania klientów dotyczą przede wszystkim wysokości składki, a nie wysokości świadczenia. Niektórzy klienci proszą o przygotowanie oferty, niecierpliwiąc się, dlaczego wypytujemy o wartość mienia do ubezpieczenia. W rzeczywistości chcą tylko poznać wysokość składki, jaką mieliby zapłacić w naszym towarzystwie. Ostatecznie wybierają najtańszy wariant. Nie daj Boże zapytać, jaki zakres ubezpieczenia oferuje im konkurencja. Zazwyczaj nie wiedzą tego, bo to ich już nie interesuje. O takich klientach zwykliśmy mówić, że kupują składkę – nie ubezpieczenie.

Otóż suma ubezpieczenia, czyli kwota, na jaką ubezpieczamy mieszkanie, powinna odzwierciedlać jego wartość rzeczywistą lub tzw. nową odtworzeniową.

Wartość rzeczywista dla domu jednorodzinnego, jego pomieszczeń przynależnych, budynków gospodarczych i budowli – to kwota pozwalająca na przywrócenie mienia do stanu z dnia poprzedzającego wydarzenie się szkody, tzn. przy uwzględnieniu faktycznego stopnia zużycia.

Dla lokalu mieszkalnego i pomieszczeń przynależnych – kwota odpowiadająca wartości rynkowej, czyli kwocie stanowiącej iloczyn ceny rynkowej 1 m2 powierzchni użytkowej lokalu, obowiązującej w danej miejscowości lub określonej dzielnicy miasta dla lokali mieszkalnych o maksymalnie zbliżonych parametrach (wiek, lokalizacja, stan budynku, standard wykończenia) oraz liczby metrów kwadratowych powierzchni użytkowej lokalu.

Jeżeli na dzień zgłoszenia do ubezpieczenia stopień faktycznego zużycia domu jednorodzinnego, jego pomieszczeń przynależnych, budynków gospodarczych lub budowli przekracza 50%, suma ubezpieczenia może być ustalona wyłącznie według wartości rzeczywistej. Szacuje się, że budynki zużywają się w tempie ok. 1 % rocznie.

Wartość nowa odtworzeniowa dla domu jednorodzinnego, jego pomieszczeń przynależnych, budynków gospodarczych i budowli to kwota pozwalająca na pokrycie kosztów ich odbudowy w tej samej lokalizacji, z zachowaniem dotychczasowych wymiarów, technologii, konstrukcji, rodzaju zastosowanych materiałów oraz nakładów związanych z kosztami poniesionymi na prace wykończeniowe.

Dla lokali znajdujących się w budynkach, w których na przestrzeni ostatnich 50 lat przeprowadzony został remont kapitalny (dach, elewacja, wszystkie media, stolarka) okres amortyzacji liczony jest od daty ostatniego kapitalnego remontu.

W razie szkody całkowitej, wypłacona suma ubezpieczenia umożliwi ubezpieczonemu odtworzenie (poprzez remont lub zakup) posiadanej nieruchomości.

Niektórzy ubezpieczyciele oferują pakietowe ubezpieczenia mieszkań. Obejmują one ryzyko pożaru, zalania oraz wiele innych zdarzeń, a nawet kradzież z włamaniem i OC, wszystko np. do wysokości 60 000 zł. Ubezpieczenie takie nie jest drogie, więc klienci chętnie je kupują i oczekują potem wypłaty do pełnej wysokości szkody.

Tymczasem nie zdają sobie sprawy, że w razie szkody całkowitej otrzymają wypłatę tylko 60 000 zł, która z oczywistych przyczyn nie pozwoli na odtworzenie utraconego lokum i majątku. Właśnie ta różnica pomiędzy oczekiwanym odszkodowaniem, a realnie poniesioną stratą powodują nieporozumienia na linii klient – zakład ubezpieczeń, co bardzo chętnie podchwycane i nagłaśniane jest przez dziennikarzy.

Takie ubezpieczenia oferowane są w szczególności kredytobiorcom przez towarzystwa współpracujące z bankami. Klient ma 60 000 zł kredytu, bank wymaga zabezpieczenia w tej samej wysokości, więc na taką sumę ubezpieczenia opiewa polisa. W razie szkody całkowitej (np. spalenia się mieszkania) bank otrzyma wypłatę świadczenia (korzysta bowiem z cesji praw do świadczenia ubezpieczeniowego), wobec czego jego interes zostanie zabezpieczony w całości. Natomiast właściciel nieruchomość ani nie będzie miał gdzie mieszkać, ani nie otrzyma pieniędzy na remont tego, co z mieszkania zostało.

Nie wiem, czy w takiej sytuacji będzie w stanie cieszyć się z faktu, że nie musi już spłacać kredytu.

Niezależnie od tego, czego żąda bank, mieszkanie czy dom należy zawsze ubezpieczyć od pożaru i innych zdarzeń losowych na pełną jego wartość.

Pieniądze, które pozostaną z wypłaconego przez ubezpieczyciela świadczenia (po zaspokojeniu roszczeń banku) będzie można wykorzystać na odremontowanie tego, co zostało z pięknego apartamentu, awaryjnie zakupić dwa pokoje z kuchnią lub wreszcie przeznaczyć je na część zapłaty za nowy apartament, co ułatwi zaciągnięcie nowego kredytu.

Sprawdzam moją składkę!

Po szczegóły odsyłam jak zwykle na: http://www.agent-aviva.warszawa.pl/


Maciej Lichoński

Program
POLISA NA 100%

ubezpieczenie.com.pl - witryna w programie POLISA NA 100%